Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
z rozwagą, czasem z goryczką. Z rzadka odzywał się głos Weronki albo Wawruszki. Potem wszystko ucichło. Odeszli i wtedy został sam ból, twarz Magdy, jej uśmiech, jej szept: "My krótko żyjemy, Szczęsny, przeciętnie do roku...
Leżał tak godzinę czy dwie. Do drugiej.
A gdy zegar na wieży uderzył dwa razy, wszczął się ruch na dziedzińcu starostwa, które się łączyło z podwórzem strażackim. Chwytało się stamtąd echa komendy, szurgot butów, szczęk broni, potem równy krok kolumny obok remizy, urwany na "spocznij !" - jak uciął - przed bramą.
Szczęsny stoczył się z dachu i dopadłszy szyny pod drzewem zadzwonił młotkiem na alarm. Ostry jazgot żelaza
z rozwagą, czasem z goryczką. Z rzadka odzywał się głos Weronki albo Wawruszki. Potem wszystko ucichło. Odeszli i wtedy został sam ból, twarz Magdy, jej uśmiech, jej szept: "My krótko żyjemy, Szczęsny, przeciętnie do roku...<br>Leżał tak godzinę czy dwie. Do drugiej.<br>A gdy zegar na wieży uderzył dwa razy, wszczął się ruch na dziedzińcu starostwa, które się łączyło z podwórzem strażackim. Chwytało się stamtąd echa komendy, szurgot butów, szczęk broni, potem równy krok kolumny obok remizy, urwany na "spocznij !" - jak uciął - przed bramą.<br>Szczęsny stoczył się z dachu i dopadłszy szyny pod drzewem zadzwonił młotkiem na alarm. Ostry jazgot żelaza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego