Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
naprzeciw, kiedy poproszę o pomoc... Ojciec, kochanek, syn... mistrz, prorok... a może jest jeszcze jakaś inna możliwość?... No co chcesz wyrazić, no co? Że to jest wszystko parcie do szczęścia, do tego niewyraźnego celu za mgłą, a może z mgły, który nazywa się szczęście i który jest jak tropizmy - światło wszczynające w materii naszego jestestwa. Nie zawsze nawet wiemy, czy to jest - DO? Czasem OD, od czegoś, co uwiera i ciśnie, co dusi i zadaje ból, od kształtu aktualnego, który jest równie na zewnątrz,

jak w nas samych - bo często cierpienie każe nam przybrać kształt naczynia, do którego nas wlano. Wtedy
naprzeciw, kiedy poproszę o pomoc... Ojciec, kochanek, syn... mistrz, prorok... a może jest jeszcze jakaś inna możliwość?... No co chcesz wyrazić, no co? Że to jest wszystko parcie do szczęścia, do tego niewyraźnego celu za mgłą, a może z mgły, który nazywa się szczęście i który jest jak tropizmy - światło wszczynające w materii naszego jestestwa. Nie zawsze nawet wiemy, czy to jest - DO? Czasem OD, od czegoś, co uwiera i ciśnie, co dusi i zadaje ból, od kształtu aktualnego, który jest równie na zewnątrz,<br> &lt;page nr=202&gt;<br> jak w nas samych - bo często cierpienie każe nam przybrać kształt naczynia, do którego nas wlano. Wtedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego