i pomoc. W radomskim ośrodku mieszka z dziećmi już trzeci tydzień. Na szczęście życie zaczyna jej się powoli układać, ostatnio znalazła nawet pracę. W podobnej sytuacji jest 26-letnia Ewa, która razem z dziećmi mieszka w placówce już trzeci miesiąc.<br>Uciekła od męża, który nie stronił od alkoholu. Pijany często wszczynał awantury i bił ją do krwi. Wielokrotnie wzywała policję, jednak po kilku dniach skargi wycofywała. Ostatniego bicia mężowi nie darowała i o wszystkim powiadomiła prokuratora. Gdy mąż się o tym dowiedział, dostał białej gorączki i chciał ją udusić. Ledwo uszła z życiem. Najdłużej, bo aż 8 miesięcy, z gościny korzysta Wanda