było już bardzo źle... Ale on się nie pozwalał nad sobą litować... To jest życie, mówił, to jest normalne, to jest po prostu życie i tak jest dobrze, jak jest... No a oni politowali się mimo wszystko, wypili coś, pogadali i szli, a on znowu zostawał sam z tym tu wszystkim... Koło łóżka miał takie wielkie stare radio, mówię panu, ostatni gruchot, i na nim zawsze słuchał Wolnej Europy - nic tylko Wolnej Europy..." Tak jakby ci przed wojną wykształceni ludzie ducha nie chcieli dalej żyć... wstrzymywali się z życiem, owszem, pracowali, może nawet czasem kupowali dom,<br> <page nr=49><br> dostawali lub kupowali piękne obrazy