i Ryszard mają meldunek, a to podnosi ich status w działkowej hierarchii przynajmniej o jedno oczko. 10 lat temu Ryszard wpadł na pomysł, żeby wynająć swoje mieszkanie i wyprowadzić się na kupioną przez rodziców działkę. Wtedy była to nieogrzewana altanka z paździerza, ale ponieważ mieszkał jeszcze sam, było mu trochę wszystko jedno. Potem poznał Małgorzatę i gdy w drodze było ich pierwsze dziecko, wziął się za remont i rozbudowę.<br><br>Interes z mieszkaniem nie do końca wypalił, bo studenci, którym wynajmowali, zadłużyli je i <orig>zniknęli</>. Ale dzięki temu, że mają meldunek, Małgorzata mogła pracować, najpierw w chińskim barze, a potem w sklepie. Wtedy