Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
salę rozpraw.
- Uważam - powiedział - że jesteśmy dopiero na etapie gromadzenia materiału dowodowego i śledztwo może wskazać na innych podejrzanych, o których dzisiaj niczego jeszcze nie wiemy. Jestem pewien, że powinniśmy koniecznie przesłuchać młodego mężczyznę, z którym Marzena K. spotykała się często w ciągu ostatnich miesięcy. Niestety, Jacek F. zniknął i wszystko wskazuje na to, że ukrywa się przed policją.
Sąd chciał jednak dokładniej wiedzieć, na czym podkomisarz opiera swoje przypuszczenie, że ów młodzieniec naprawdę się ukrywa.
- Wczoraj zatelefonowałem do hurtowni, gdzie pracuje ów młody człowiek i powiedziałem, że jestem policjantem i chcę Jackowi F. zadać kilka pytań. Kiedy pół godziny później
salę rozpraw.<br>&lt;q&gt;- Uważam&lt;/&gt; - powiedział &lt;q&gt;- że jesteśmy dopiero na etapie gromadzenia materiału dowodowego i śledztwo może wskazać na innych podejrzanych, o których dzisiaj niczego jeszcze nie wiemy. Jestem pewien, że powinniśmy koniecznie przesłuchać młodego mężczyznę, z którym Marzena K. spotykała się często w ciągu ostatnich miesięcy. Niestety, Jacek F. zniknął i wszystko wskazuje na to, że ukrywa się przed policją.&lt;/&gt;<br>Sąd chciał jednak dokładniej wiedzieć, na czym podkomisarz opiera swoje przypuszczenie, że ów młodzieniec naprawdę się ukrywa.<br>&lt;q&gt;- Wczoraj zatelefonowałem do hurtowni, gdzie pracuje ów młody człowiek i powiedziałem, że jestem policjantem i chcę Jackowi F. zadać kilka pytań. Kiedy pół godziny później
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego