Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
skupionej twarzy chłopca można było poznać, że od samego początku przysłuchiwał się rozmowie
- Mam pomysł - zwrócił się do sierżanta. - Trzeba tylko sprawdzić numer rejestracyjny samochodu i w ten sposób dowiemy się, jak się ten pan nazywa.
Na pełnej twarzy przedstawiciela władzy pojawił się grymas niezadowolenia. Sierżant nie lubił, gdy ktoś wtrącał się w jego służbowe sprawy. Surowym spojrzeniem zmierzył chłopca.
- Zmiataj mi stąd! - tupnął, aż deski zatrzeszczały. - To nie twoje sprawy. Idź się bawić albo... - wykonał nieokreślony ruch ręką, kwitując rozmowę. Potem zwrócił się do gospodyni: - Czy mógłbym zobaczyć ten pokój?
Po chwili oboje wchodzili po trzeszczących schodach na poddasze. Chłopcy zostali
skupionej twarzy chłopca można było poznać, że od samego początku przysłuchiwał się rozmowie &lt;page nr=79&gt;<br> - Mam pomysł - zwrócił się do sierżanta. - Trzeba tylko sprawdzić numer rejestracyjny samochodu i w ten sposób dowiemy się, jak się ten pan nazywa.<br>Na pełnej twarzy przedstawiciela władzy pojawił się grymas niezadowolenia. Sierżant nie lubił, gdy ktoś wtrącał się w jego służbowe sprawy. Surowym spojrzeniem zmierzył chłopca.<br> - Zmiataj mi stąd! - tupnął, aż deski zatrzeszczały. - To nie twoje sprawy. Idź się bawić albo... - wykonał nieokreślony ruch ręką, kwitując rozmowę. Potem zwrócił się do gospodyni: - Czy mógłbym zobaczyć ten pokój?<br>Po chwili oboje wchodzili po trzeszczących schodach na poddasze. Chłopcy zostali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego