Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
technika też pociągała: kopalnia otworowa polegała na wtłaczaniu pod ciśnieniem pod ziemię gorącej pary wodnej, która, buszując w złożach, roztapiała i wypłukiwała surowiec. Na powierzchnię wypływała czysta siarka.
- To była nowa technologia - tłumaczy sztygar Duma - i nie wszystko się udawało. Kiedy się przydarzyła pierwsza erupcja, całe Jeziórko gnało oglądać, jak wulkan wybucha. W powietrze leciała ziemia, kamienie, kawałki cementu, wszystko w obłokach pary. Dozór nie wiedział, jak to zabezpieczyć, zasypywano kamieniami - ale znów fruwały w powietrzu. W okresie rozkwitu kopalni było może z 70 czynnych erupcji; całe rzędy otworów. Ale z czasem nauczyli się utrzymywać ciśnienie złożowe. Wtedy się uspokoiło.
- I
technika też pociągała: kopalnia otworowa polegała na wtłaczaniu pod ciśnieniem pod ziemię gorącej pary wodnej, która, buszując w złożach, roztapiała i wypłukiwała surowiec. Na powierzchnię wypływała czysta siarka.<br>- &lt;who5&gt;To była nowa technologia&lt;/&gt; - tłumaczy sztygar Duma - &lt;who5&gt;i nie wszystko się udawało. Kiedy się przydarzyła pierwsza erupcja, całe Jeziórko gnało oglądać, jak wulkan wybucha. W powietrze leciała ziemia, kamienie, kawałki cementu, wszystko w obłokach pary. Dozór nie wiedział, jak to zabezpieczyć, zasypywano kamieniami - ale znów fruwały w powietrzu. W okresie rozkwitu kopalni było może z 70 czynnych erupcji; całe rzędy otworów. Ale z czasem nauczyli się utrzymywać ciśnienie złożowe. Wtedy się uspokoiło.&lt;/&gt;<br>- &lt;who4&gt;I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego