Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
ten ręką drogę mu zagrodził.
- Czekaj, ja pierwszy wejdę.
Zatrzymał Szczęsnego, do Sumczaka jednak nie poszedł. Stał wciąż wsparty o ścianę, sam jak ściana blady.
- Więc wchodzisz czy nie?
- Zaraz. To nie jest takie łatwe...
Odwrócił się, ale nim zniknął za drzwiami, zdążył jeszcze rzucić przez ramię:
- A ty mi wybacz, jeśli nie jesteś od Wajszyca. Szczęsny czekał przed oknem rymarza.
- No, jak ci tam poszło? - spytał Kępiński. - Nie byłem. Dopiero teraz pójdę, jak...
Chciał powiedzieć: "... jak wyjdzie Gąbiński"... Ale w tej chwili rozległy się raz za razem dwa przytłumione ciasną klitką strzały - zdawać by się mogło, że ktoś w kantorku
ten ręką drogę mu zagrodził.<br>- Czekaj, ja pierwszy wejdę.<br>Zatrzymał Szczęsnego, do Sumczaka jednak nie poszedł. Stał wciąż wsparty o ścianę, sam jak ściana blady.<br>- Więc wchodzisz czy nie?<br>- Zaraz. To nie jest takie łatwe...<br>Odwrócił się, ale nim zniknął za drzwiami, zdążył jeszcze rzucić przez ramię:<br>- A ty mi wybacz, jeśli nie jesteś od Wajszyca. Szczęsny czekał przed oknem rymarza.<br>- No, jak ci tam poszło? - spytał Kępiński. - Nie byłem. Dopiero teraz pójdę, jak...<br>Chciał powiedzieć: "... jak wyjdzie Gąbiński"... Ale w tej chwili rozległy się raz za razem dwa przytłumione ciasną klitką strzały - zdawać by się mogło, że ktoś w kantorku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego