specjaliści. <gap></><br><br><page nr=124-127><br><br><div type="art"><br><br><tit>Pokochać Zorbę</><br><br><intro>Ateny, Plaka, zbliża się północ. Przytulna tawerna pęka w szwach, melodyjne dźwięki bouzuki jak dobre wino działają na zmysły biesiadników, porywają do tańca. Korpulentna Greczynka nagle ulega nastrojowi chwili: opuszcza stolik i rozpoczyna solowe popisy - tańczy z gracją w rytm rzewnej melodii. Wokół niej tworzy się krąg wybijających rytm tancerzy, ona jednak wydaje się nieobecna, zespolona zmysłami z muzyką, zapatrzona w siebie i promieniująca jakąś witalną siłą, tak jakby chciała opowiedzieć o swoich namiętnościach, młodości, życiu. Teraz wiem, że jestem w Grecji, wśród ludzi z krwi i kości. Mnie też porywa sirtaki. Jerzy Socała</><br><br><tit>Pochwała spontaniczności</><br><br>Pamiętacie Greka