wobec tego słonecznikowy. Mogę dać, nie, nie, dziękuję.</><br><whon> - Bardzo dobrze.</></><br><br><div type="convers"><br><br><whon> - Tak, a ja się tak zastanawiałam, kto w takiej bardzo długiej sukience, bo ja mam cokolwiek krótszą.</><br><whon> - Tak?</><br><whon> - No, ale, ale nie przeszkadza w...</><br><whon> - Stara, ale ładna. <gap></><br><whon> - No, ale nie przeszkadza, stara, nie stara, ale...</><br><whon> - Ale ładna.</><br><whon> - Ładna, ładna.</><br><whon> - Ale wyblakła.</><br><whon> - Tak?</> <br><whon> - No, bo ona była ciemniejsza...</><br><whon> - A są takie sprane kolory, nie?</><br><whon> - To się sprało, bo to był jakiś naturalny barwnik. No, to kiedy zobaczę panią?</></><br><br><br><div type="convers"><br><whon> - Pani Elu, no, wszystko wskazuje na to, że niebawem mnie pani kiedyś zobaczy.</><br><whon> - Kiedyś.</><br><whon> - Naprawdę zobaczy <gap> niech to przejdzie, bo stale mam jakieś prace