się przekroczenia uprawnień i niegospodarności. Syndyk miał dzisiaj stawić się w gdańskiej prokuraturze. <br>Prokuratura nie kwestionuje ani faktu sprzedaży, ani tego, komu &lt;name type="person"&gt;Stocznia Gdańska&lt;/name&gt; została sprzedana, a jedynie prawidłowość transakcji. <br>Zamiarem syndyka była sprzedaż upadłego przedsiębiorstwa, co było najbardziej korzystnym ekonomicznie rozwiązaniem. Zlecił on warszawskiej firmie &lt;name type="org"&gt;Business Managment &amp; Finance SA&lt;/name&gt; wycenę majątku &lt;name type="org"&gt;Stoczni Gdańskiej&lt;/name&gt;. Doradca syndyka oszacował wartość &lt;name type="org"&gt;SG&lt;/name&gt; na kwotę od 97,9 do 157,3 mln &lt;name type="prod"&gt;zł&lt;/name&gt;. Stocznia została ostatecznie sprzedana w 1998 r. za 115,7 mln &lt;name type="prod"&gt;zł&lt;/name&gt;. <br>Taką cenę wynegocjował syndyk z kupującymi, czyli &lt;name type="org"&gt;Stocznią Gdynia SA&lt;/name&gt; i &lt;name type="org"&gt;Evip Progress SA&lt;/name&gt; w &lt;name type="place"&gt;Warszawie&lt;/name&gt;, reprezentowanymi formalnie przez &lt;name type="org"&gt;Trójmiejską