Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.24
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
jest już w Łęknicy głośno. I nawet nikogo to specjalnie nie bulwersuje, a raczej nikt nie jest tym zaskoczony. Już przed laty obywatele miasta próbowali wymóc na burmistrzu, aby pozbył się domu dziecka, bo to przecież rozsadnik wszelkiego zła. Tam nic dobrego nie rośnie.
- I to straszne - mówi jedna z wychowawczyń. - Tyle pracujemy nad tym, aby pozbyć się takiej opinii i później jedna taka sprawa... A co do dyrektorki... Od razu bić nie musiała.

Gdy wychodzimy z domu dziecka "ofiara" pobicia i jeden z domniemanych gwałcicieli pyta, czy zrobimy mu zdjęcie. Takie do gazety. Zachowuje się jak bohater.
Zgwałconego przez kolegów
jest już w Łęknicy głośno. I nawet nikogo to specjalnie nie bulwersuje, a raczej nikt nie jest tym zaskoczony. Już przed laty obywatele miasta próbowali wymóc na burmistrzu, aby pozbył się domu dziecka, bo to przecież rozsadnik wszelkiego zła. Tam nic dobrego nie rośnie. <br>- I to straszne - mówi jedna z wychowawczyń. - Tyle pracujemy nad tym, aby pozbyć się takiej opinii i później jedna taka sprawa... A co do dyrektorki... Od razu bić nie musiała. <br><br>Gdy wychodzimy z domu dziecka "ofiara" pobicia i jeden z domniemanych gwałcicieli pyta, czy zrobimy mu zdjęcie. Takie do gazety. Zachowuje się jak bohater. <br>Zgwałconego przez kolegów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego