Typ tekstu: Książka
Autor: Dołęga-Mostowicz Tadeusz
Tytuł: Kariera Nikodema Dyzmy
Rok wydania: 1991
Rok powstania: 1932
łaskę i przyjedzie do mnie, do Koborowa, na kilka tygodni. Wypocznie pan, użyje pan wsi, powietrze wspaniałe, konna jazda, mam motorówkę na jeziorze... A i przyjrzy się pan memu gospodarstwu, tartakom, no, panie złoty?! Zrobione?
Ta nowa propozycja tak zaskoczyła Dyzmę, że aż usta otworzył. Kunicki jednak nie przestawał nalegać, wychwalać zalet odpoczynku, wsi, sosnowego lasu, zapewniać, że i jego panie będą mu wdzięczne za tak wielką atrakcję, jak przyjazd gościa z Warszawy.
- Ależ, panie - przerwał Dyzma - gdzie mnie tam teraz myśleć o odpoczynku. Ja za dużo, niestety, odpoczywam.
- O, tego chyba nigdy nie za dużo.
- Jestem bezrobotny - blado uśmiechnął się
łaskę i przyjedzie do mnie, do Koborowa, na kilka tygodni. Wypocznie pan, użyje pan wsi, powietrze wspaniałe, konna jazda, mam motorówkę na jeziorze... A i przyjrzy się pan memu gospodarstwu, tartakom, no, panie złoty?! Zrobione?<br>Ta nowa propozycja tak zaskoczyła Dyzmę, że aż usta otworzył. Kunicki jednak nie przestawał nalegać, wychwalać zalet odpoczynku, wsi, sosnowego lasu, zapewniać, że i jego panie będą mu wdzięczne za tak wielką atrakcję, jak przyjazd gościa z Warszawy.<br>- Ależ, panie - przerwał Dyzma - gdzie mnie tam teraz myśleć o odpoczynku. Ja za dużo, niestety, odpoczywam.<br>- O, tego chyba nigdy nie za dużo.<br>- Jestem bezrobotny - blado uśmiechnął się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego