Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zdrowiu,o paleniu,o kosmetyce
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o zdrowiu,o paleniu,o kosmetyce
Rok powstania: 2001
se zrobić badania, żeby wykluczyć ewentualne zakażenie innych. Mówią tak A słuchaj, a jak ona złapie gdzie indziej i powie, że u ciebie? Wiesz, co się będzie działo?
No tak.
No śmiałyśmy się, ale ona zbladła, wiesz. Na pięć lat pierwszy raz ją zacięłam, ale normalnie słyszałam, jak jej mięso wycinam.
A pan Stanisław się pokazał w okresie tych przedświątecznym, czy nie, w gabinecie?
Nie, nie.
Nie?
Nie. Chyba że jak Monika była jeszcze dłużej, bo mówiły mi, że Monika do ósmej, po ósmej pracowała.
Nie, chyba w ogóle nie był, bo tak wczoraj jak był, to nie wyglądał, żeby był
No tak.
No śmiałyśmy się, ale ona zbladła, wiesz. Na pięć lat pierwszy raz ją zacięłam, ale normalnie słyszałam, jak jej mięso wycinam.
A pan Stanisław się pokazał w okresie tych przedświątecznym, czy nie, w gabinecie?
Nie, nie.
Nie?
Nie. Chyba że jak Monika była jeszcze dłużej, bo mówiły mi, że Monika do ósmej, po ósmej pracowała.
Nie, chyba w ogóle nie był, bo tak wczoraj jak był, to nie wyglądał, żeby był
se</> zrobić badania, żeby wykluczyć ewentualne zakażenie innych. Mówią tak <q>A słuchaj, a jak ona złapie gdzie indziej i powie, że u ciebie? Wiesz, co się będzie działo?</q> </><br><who1> No tak. </><br><who2> No śmiałyśmy się, ale ona zbladła, wiesz. Na pięć lat pierwszy raz ją zacięłam, ale normalnie słyszałam, jak jej mięso wycinam. </><br><who1> A pan Stanisław się pokazał w okresie tych <vocal desc="yyy"> przedświątecznym, czy nie, w gabinecie? </><br><who2> Nie, nie. </><br><who1> Nie? </><br><who2> Nie. <pause> Chyba że jak Monika była jeszcze dłużej, bo mówiły mi, że Monika do ósmej, po ósmej pracowała. </><br><who1> Nie, chyba w ogóle nie był, bo tak wczoraj jak był, to nie wyglądał, żeby był
