Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 5
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
startuje Andrzej Brzeziński. Jednak ze względu na zalegającą mgłę, zamiast na Bronie musi wylądować na Hali Krupowej. Tam oczekuje na poprawę widoczności i nie bierze udziału w akcji.
W tym samym czasie dziewięcioosobowa grupa na czele z Kubą Redlińskim idzie żółtym szlakiem. Około 11.00 w radiotelefonie rozlega się długo wyczekiwane hasło - znalazła się pierwsza dziewczyna. - Schodziliśmy tyralierą po około 150-200 metrów - mówi Kuba Redliński. - Po wejściu w las, tuż poniżej górnej granicy, wysunięty najbardziej z prawej Rysiek Kurowski zawołał, że natrafił na dziewczynę. To była Ola, bardzo wycieńczona, przemarznięta, zrozpaczona. Od razu było widać, że ma poważne odmrożenia. Powiedziała
startuje Andrzej Brzeziński. Jednak ze względu na zalegającą mgłę, zamiast na Bronie musi wylądować na Hali Krupowej. Tam oczekuje na poprawę widoczności i nie bierze udziału w akcji.<br>W tym samym czasie dziewięcioosobowa grupa na czele z Kubą Redlińskim idzie żółtym szlakiem. Około 11.00 w radiotelefonie rozlega się długo wyczekiwane hasło - znalazła się pierwsza dziewczyna. - Schodziliśmy tyralierą po około 150-200 metrów - mówi Kuba Redliński. - Po wejściu w las, tuż poniżej górnej granicy, wysunięty najbardziej z prawej Rysiek Kurowski zawołał, że natrafił na dziewczynę. To była Ola, bardzo wycieńczona, przemarznięta, zrozpaczona. Od razu było widać, że ma poważne odmrożenia. Powiedziała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego