Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
w ogrodzie, bo to była niedziela.
Po południu przyszła matka z wiadomością, że w Zakopanem są
akurat jego koledzy i brat Janek. Zatrzymali się
w "Telimenie". Staszek uradował się bardzo. Po tych wszystkich
przeżyciach pragnął jak najprędzej przedostać się na
Węgry, ale sam nie chciał wyruszać. Po pierwsze, był tak
wyczerpany fizycznie, że obawiał się, by na niełatwej drodze
gdzieś nie zasłabł, a z kolegami zawsze raźniej. Po wtóre, czuł,
że mu nerwy odmawiają posłuszeństwa.
Jeszcze tego wieczoru do stryja przyszedł brat Staszka, Jan.
Spotkanie obydwu było prawdziwie braterskie. Po krótkiej
rozmowie udali się razem do "Telimeny". Czekali tam jeszcze
dwaj
w ogrodzie, bo to była niedziela.<br> Po południu przyszła matka z wiadomością, że w Zakopanem są<br>akurat jego koledzy i brat Janek. Zatrzymali się<br>w "Telimenie". Staszek uradował się bardzo. Po tych wszystkich<br>przeżyciach pragnął jak najprędzej przedostać się na<br>Węgry, ale sam nie chciał wyruszać. Po pierwsze, był tak<br>wyczerpany fizycznie, że obawiał się, by na niełatwej drodze<br>gdzieś nie zasłabł, a z kolegami zawsze raźniej. Po wtóre, czuł,<br>że mu nerwy odmawiają posłuszeństwa.<br> Jeszcze tego wieczoru do stryja przyszedł brat Staszka, Jan.<br>Spotkanie obydwu było prawdziwie braterskie. Po krótkiej<br>rozmowie udali się razem do "Telimeny". Czekali tam jeszcze<br>dwaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego