Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
na oścież okna, kurz złocił się w smugach słonecznych. Dostrzegł czokidara przed domem, a drobna, pochylona dziewczyna, której opadające włosy przysłaniały twarz zwijała pospiesznie legowisko, jak pies kopie jamę w ziemi, by zagrzebać kość.
Światło wlewające się przez okna obnażyło warstwy pyłu, który osiadł na blacie stołu. I nagle Istvanowi wydało się, że jest intruzem, powoduje zamieszanie, jakby zmarły, którego już wyprowadzono i pochowano, nagle upomniał się o swoje miejsce wśród żywych.
Pereira załamawszy ręce stał przed nim pełen troski.
- Sab, co z nami będzie? Czy nas ten nowy weźmie na służbę?
- Jaki nowy?
- Jeszcze go nie ma, dopiero przyleci.
Stał oszołomiony
na oścież okna, kurz złocił się w smugach słonecznych. Dostrzegł czokidara przed domem, a drobna, pochylona dziewczyna, której opadające włosy przysłaniały twarz zwijała pospiesznie legowisko, jak pies kopie jamę w ziemi, by zagrzebać kość.<br>Światło wlewające się przez okna obnażyło warstwy pyłu, który osiadł na blacie stołu. I nagle Istvanowi wydało się, że jest intruzem, powoduje zamieszanie, jakby zmarły, którego już wyprowadzono i pochowano, nagle upomniał się o swoje miejsce wśród żywych.<br>Pereira załamawszy ręce stał przed nim pełen troski.<br>- Sab, co z nami będzie? Czy nas ten nowy weźmie na służbę?<br>- Jaki nowy? <br>- Jeszcze go nie ma, dopiero przyleci.<br>Stał oszołomiony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego