zbyt nisko. W podobnym duchu wypowiadał się o studiach sektorowych prof. Andrzej Zawiślak, ówczesny Minister Przemysłu i Handlu: "Byłem bardzo rozczarowany materiałami zachodnich ekspertów [...] W zasadzie tylko polskie materiały dały pewien wsad intelektualny". W studia sektorowe zaangażowanych było kilkuset zagranicznych ekspertów. Abstrahując od wartości merytorycznej ich opracowań, trzeba stwierdzić, że wydźwięk społeczny działalności tych doradców nie był pozytywny. Pewne środowiska polityczne i opiniotwórcze wysuwały wobec rządu zarzuty nadmiernego otwierania gospodarki wobec specjalistów z Europy Zachodniej. Wykreowane przez środki masowego przekazu określenie "brygady Mariotta" stało się istotnym elementem społecznej dezaprobaty dla prywatyzacji (eksperci zagraniczni w czasie pobytu w Polsce często mieszkali w