je do trumny.<br>Nie da się ukryć, że Angus mało znał swą matki. Dopiero po latach dostrzegł, że pod dość zwyczajną powierzchownością, w stosunku do której czuł opiekuńczą wyższość, znajdowała się druga osoba. Nawet kiedy to zauważył, nigdy nie potrafił tego w pełni zrozumieć. Na przykład, chociaż rozmowna i nawet wygadana, nigdy nie powiedziała zbędnego słowa, nie wyrwała się niechcący z czymś, czego nie chciała powiedzieć. Angus na przykład nie mógł utrzymać języka jako dziecko, ale jeszcze i wtedy, gdy uważał się już za w pełni dorosłego, ba, doświadczonego konspiratora - nadal nie potrafił się kontrolować. Jeżeli miał coś do powiedzenia i