Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
w walce o Pałac Namiestnikowski przede wszystkim Lechowi Wałęsie. Już teraz próbuje on znaleźć z nimi wspólny język, po powrocie z Budapesztu od razu oświadczył, że to "ludzie mają rację" (a więc nie rząd), przyjął w niedzielę Mariana Krzaklewskiego; zapewne będzie mógł przed ostateczną rozgrywką wywierać wpływ na nasilanie lub wygaszanie protestu. A później wróci do znanej już nam taktyki: minusów dodatnich. Aleksander Kwaśniewski, nawet jeśli się przez strajki przebije, potem będzie urzędował pod ich nieustannym straszakiem; będą zawsze w jego wypadku i za jego kadencji adresowane ad personam. To jest mniej więcej jasne. Każdy inny prezydent spośród kandydatów, których poznaliśmy
w walce o Pałac Namiestnikowski przede wszystkim Lechowi Wałęsie. Już teraz próbuje on znaleźć z nimi wspólny język, po powrocie z Budapesztu od razu oświadczył, że to "ludzie mają rację" (a więc nie rząd), przyjął w niedzielę Mariana Krzaklewskiego; zapewne będzie mógł przed ostateczną rozgrywką wywierać wpływ na nasilanie lub wygaszanie protestu. A później wróci do znanej już nam taktyki: minusów dodatnich. Aleksander Kwaśniewski, nawet jeśli się przez strajki przebije, potem będzie urzędował pod ich nieustannym straszakiem; będą zawsze w jego wypadku i za jego kadencji adresowane ad personam. To jest mniej więcej jasne. Każdy inny prezydent spośród kandydatów, których poznaliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego