Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 30.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
jest problemem, ale to, co piszą i mówią dziennikarze. Oprócz różnych plotek i pomówień, na które staram się nie zwracać uwagi, hip hopowcy wydają mi się raczej przychylni. Nie odczuwam jakiś nacisków czy środowiskowej presji. To raczej dziennikarze prowokują powstawanie jakiś antagonizmów. Gdy o mnie piszą, że na tle podwórkowych wygłupów nareszcie pojawił się jakiś mądry artysta, to jest to przecież bzdura. Zgoda, że można mnie potraktować jako jakąś alternatywę, ale nie jako opozycję! To są teorie z dupy wzięte i świadczą jedynie o braku wiedzy o hip hopie. I ja na płycie odpieram raczej tego typu teorie, a nie zarzuty
jest problemem, ale to, co piszą i mówią dziennikarze. Oprócz różnych plotek i pomówień, na które staram się nie zwracać uwagi, hip hopowcy wydają mi się raczej przychylni. Nie odczuwam jakiś nacisków czy środowiskowej presji. To raczej dziennikarze prowokują powstawanie jakiś antagonizmów. Gdy o mnie piszą, że na tle podwórkowych wygłupów nareszcie pojawił się jakiś mądry artysta, to jest to przecież bzdura. Zgoda, że można mnie potraktować jako jakąś alternatywę, ale nie jako opozycję! To są teorie z dupy wzięte i świadczą jedynie o braku wiedzy o hip hopie. I ja na płycie odpieram raczej tego typu teorie, a nie zarzuty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego