i oczekiwane. Sęk w tym jednak, że z jednej strony, zdaniem fachowców, zawód masażysty jest wyjątkowo odpowiedzialny i na przygotowanie doń paromiesięczny kurs absolutnie nie wystarcza, z drugie j zaś, dotąd zawód ten zastrzeżony był u nas dla niewidzących i niedowidzących - ludzi odciętych od tylu innych możliwości, a równocześnie jakoś wyjątkowo uzdolnionych do wykorzystania wrażliwości dotyku. Stąd protesty - jak dotąd zawieszone w próżni, bo życie i jego prawa stwarzają ogromne ciśnienie. Ludzie chcą zarobić, ludzie mają siłę przebicia, nieskorzy są do szanowania dawnych porządków rzeczy.<br>Przeczytałam o tym nie zakończonym sporze i pomyślałam, że wydarzenie jest typowe. Kryzys nie kryzys, wdaje