Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Każde słowo Leny miażdżyło go, znieważało, zadawało śmiertelne rany. Ale nie dał tego po sobie poznać. Był pomimo wszystko i w każdej sytuacji wielkim aktorem. Opanował się, wstał od stołu i rzekł głosem, który widzów tej sceny mógłby przejąć dreszczem:
- Wszystko rozumiem. Tak, teraz wszystko rozumiem. Oczywiście. Na dwa dni wyjadę z Warszawy, żebyś miała czas na rozważenie swojej decyzji, a jeśli będziesz przy niej trwała - na wprowadzenie jej w czyn. W każdym razie wszystko, co znajduje się w tym domu, należy do ciebie. Pieniądze są w lewej szufladzie biurka. Możesz nimi dowolnie dysponować. Żegnam cię... Bądź zdrowa.
Gordon rolę tę
Każde słowo Leny miażdżyło go, znieważało, zadawało śmiertelne rany. Ale nie dał tego po sobie poznać. Był pomimo wszystko i w każdej sytuacji wielkim aktorem. Opanował się, wstał od stołu i rzekł głosem, który widzów tej sceny mógłby przejąć dreszczem:<br>- Wszystko rozumiem. Tak, teraz wszystko rozumiem. Oczywiście. Na dwa dni wyjadę z Warszawy, żebyś miała czas na rozważenie swojej decyzji, a jeśli będziesz przy niej trwała - na wprowadzenie jej w czyn. W każdym razie wszystko, co znajduje się w tym domu, należy do ciebie. Pieniądze są w lewej szufladzie biurka. Możesz nimi dowolnie dysponować. Żegnam cię... Bądź zdrowa.<br>Gordon rolę tę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego