Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wydałby wyroku skazującego.
Aspirant sięgnął po akta, by sprawdzić, czy zapytał chłopca o nazwę owej rzekomej agencji. Przecież, gdyby któryś z właścicieli sklepów zapytał go, jaką reprezentuje firmę, musiałby udzielić w miarę sensownej odpowiedzi. Tak, było to w aktach. Sławomir Z. miał odpowiedzieć, że nie podano mu nazwy agencji, ale wyjaśni się to przy pierwszej wpłacie za usługę, gdyż firma dostanie opieczętowane pokwitowanie, gdzie będzie nazwa agencji, jej adres, telefon i fax. Sławek miał mówić wszystkim, że: "to jest jak najbardziej legalny interes, My płacimy podatki, a wy możecie to zaksięgować po stronie kosztów". Powtarzał tę formułę z pamięci, chociaż nie
wydałby wyroku skazującego.<br>Aspirant sięgnął po akta, by sprawdzić, czy zapytał chłopca o nazwę owej rzekomej agencji. Przecież, gdyby któryś z właścicieli sklepów zapytał go, jaką reprezentuje firmę, musiałby udzielić w miarę sensownej odpowiedzi. Tak, było to w aktach. Sławomir Z. miał odpowiedzieć, że nie podano mu nazwy agencji, ale wyjaśni się to przy pierwszej wpłacie za usługę, gdyż firma dostanie opieczętowane pokwitowanie, gdzie będzie nazwa agencji, jej adres, telefon i fax. Sławek miał mówić wszystkim, że: &lt;q&gt;"to jest jak najbardziej legalny interes, My płacimy podatki, a wy możecie to zaksięgować po stronie kosztów"&lt;/&gt;. Powtarzał tę formułę z pamięci, chociaż nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego