Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 03.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
roku, gdy do sojuszu przystępowała Polska.
- Wtedy "twarda siła wojskowa" była czynnikiem podstawowym. Dzisiaj, w stosunku do rzeczywistych potrzeb, NATO ma siłę militarną niemalże w nadmiarze. Obecnie, gdy nie ma już groźby bezpośredniej agresji zbrojnej na państwa sojuszu, ważniejsza jest zdolność do współdziałania politycznego, zaangażowania w operacje pokojowe, antyterrorystyczne itp. - wyjaśnił generał.
NATO, które przez ponad rok pogrążone było w kryzysie związanym z wybuchem wojny w Iraku, wciąż się zmienia. Prawdopodobnie już na najbliższym szczycie w Stambule członkowie sojuszu podejmą decyzję o większym zaangażowaniu w iracką misję. Być może nawet NATO przejmie od Polski odpowiedzialność za strefę środkowopołudniową.
Zdaniem komentatorów Stany
roku, gdy do sojuszu przystępowała &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- Wtedy "twarda siła wojskowa" była czynnikiem podstawowym. Dzisiaj, w stosunku do rzeczywistych potrzeb, &lt;name type="org"&gt;NATO&lt;/&gt; ma siłę militarną niemalże w nadmiarze. Obecnie, gdy nie ma już groźby bezpośredniej agresji zbrojnej na państwa sojuszu, ważniejsza jest zdolność do współdziałania politycznego, zaangażowania w operacje pokojowe, antyterrorystyczne itp.&lt;/&gt; - wyjaśnił generał.<br>&lt;name type="org"&gt;NATO&lt;/&gt;, które przez ponad rok pogrążone było w kryzysie związanym z wybuchem wojny w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;, wciąż się zmienia. Prawdopodobnie już na najbliższym szczycie w &lt;name type="place"&gt;Stambule&lt;/&gt; członkowie sojuszu podejmą decyzję o większym zaangażowaniu w iracką misję. Być może nawet &lt;name type="org"&gt;NATO&lt;/&gt; przejmie od &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt; odpowiedzialność za strefę środkowopołudniową.<br>Zdaniem komentatorów &lt;name type="place"&gt;Stany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego