Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
Troche. Wolałem siatkówke.
KAPO Co takiego? Ahaa... (wykonuje kilka karykaturalnych ruchów siatkarzy)
Scheisse! To dla srajd.
Ja grałem w futbol. W ataku. Wiesz, gdzie jest
Dortmund? Na pewno nie wiesz. Ogromne miasto. A stadion, jakiego wy nigdy mieć
nie będziecie. Jakem piłe prowadził na brame - to cały stadion
nic tylko (wyje, aż przykuca) Haaaaaaans! Haaaaaaans!
(staje na środku izby i unosi do poziomu nogę)
Trzymaj! (W.3 nie wie jak) Pod łydke, bo! (W.3
chwyta wyprężoną łydkę od dołu i trzyma instrument dumnego sportowca) Jest
czym kopać, co? (wyrywa nogę i odgrywa przeróżne figury futbolowe:
podawanie na skrzydło, główkę, strzał
Troche. Wolałem siatkówke.<br>KAPO Co takiego? Ahaa... (wykonuje kilka karykaturalnych ruchów siatkarzy)<br>Scheisse! To dla srajd.<br>Ja grałem w futbol. W ataku. Wiesz, gdzie jest<br>Dortmund? Na pewno nie wiesz. Ogromne miasto. A stadion, jakiego wy nigdy mieć<br>nie będziecie. Jakem piłe prowadził na brame - to cały stadion<br>nic tylko (wyje, aż przykuca) Haaaaaaans! Haaaaaaans!<br>(staje na środku izby i unosi do poziomu nogę)<br>Trzymaj! (W.3 nie wie jak) Pod łydke, bo! (W.3<br>chwyta wyprężoną łydkę od dołu i trzyma instrument dumnego sportowca) Jest<br>czym kopać, co? (wyrywa nogę i odgrywa przeróżne figury futbolowe:<br>podawanie na skrzydło, główkę, strzał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego