Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1972
piątek - w niedzielę mogły być podane do stołu. Ale na niedzielę nie zapraszaliśmy gości, ani nikt się do nas nie wpraszał.
Więc niedziela upływała spokojnie. Na dworze było zimno, deszczowo. Komu w taki dzień chciałoby się szwędać? Zacząłem na półce ustawiać pocztówki krajowe i zagraniczne.
Matka siedziała nad albumem rodzinnym wyjętym z szafy. Twarz miała smutną - znałem ten album na pamięć, większość fotografii przedstawiała nieżyjące osoby. Dużo z nich zginęła podczas wojny, więc teraz musieliby być bardzo starymi ludźmi. Potem matka przywołała ojca, mówiąc, że ten to był na prawdę przystojny gość i najwięcej go żal. Ojciec postał, popatrzył, wzruszył ramieniem
piątek - w niedzielę mogły być podane do stołu. Ale na niedzielę nie zapraszaliśmy gości, ani nikt się do nas nie wpraszał.<br>Więc niedziela upływała spokojnie. Na dworze było zimno, deszczowo. Komu w taki dzień chciałoby się szwędać? Zacząłem na półce ustawiać pocztówki krajowe i zagraniczne.<br>Matka siedziała nad albumem rodzinnym wyjętym z szafy. Twarz miała smutną - znałem ten album na pamięć, większość fotografii przedstawiała nieżyjące osoby. Dużo z nich zginęła podczas wojny, więc teraz musieliby być bardzo starymi ludźmi. Potem matka przywołała ojca, mówiąc, że ten to był na prawdę przystojny gość i najwięcej go żal. Ojciec postał, popatrzył, wzruszył ramieniem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego