czaszki. Wcześniej znaleźliśmy też kilka i zakopaliśmy w lesie. Po chwili zadzwonił on do kierownika budowy Mariana Gasowskiego i... Nie będę już nic mówił, lepiej proszę spytać kierownika</> - dodał. Kilka minut później ten sam pracownik poprosił dziennikarza "Kuriera" do telefonu dzwonił kierownik. M. Gasowski potwierdził, że od tygodnia jego pracownicy wykopują szczątki ludzkie. <q>- Zbieramy je do worków, by pochować ponownie. Nie zgłaszałem tego oficjalnie, bo wstrzymają nam budowę. Jak się wyda, będzie niedobrze</> - mówił kierownik M. Gasowski. <q>- Próbowałem znaleźć miejsce, gdzie pracownicy firmy "Stabilator" mieli rzekomo zakopywać kości. Bezskutecznie. Kiedy zszedłem nad brzeg morza, okazało się, że przynajmniej część ludzkich szczątków