Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
może przyjść do Moliera i w piwnicy z niewielką sceną przeczytać swój wiersz. Przychodzą tłumy. Obowiązuje tylko jedna zasada, egzekwowana z żelazną konsekwencją: nikt nie może oceniać ani śmiać się z prezentowanych tekstów.

Przeciwna reguła przyświeca Slam Poetry, czyli bezpardonowym konkursom poetyckim, które odbywają się na krakowskim Kazimierzu. Potop poetycki wylał się bowiem poza elegancką linię Plant. Opanował Kazimierz - krakowski antysalon słynący z pubów, klubów, restauracji i z zamiłowania do alternatywnej kultury.

Trzy minuty dla autora

Slam Poetry wymyślił dwadzieścia lat temu robotnik z Chicago. Slam (z ang. trzask, odgłos uderzenia w policzek) nie ma nic wspólnego z deklamacją, czytaniem wierszy z
może przyjść do Moliera i w piwnicy z niewielką sceną przeczytać swój wiersz. Przychodzą tłumy. Obowiązuje tylko jedna zasada, egzekwowana z żelazną konsekwencją: nikt nie może oceniać ani śmiać się z prezentowanych tekstów.<br><br>Przeciwna reguła przyświeca Slam Poetry, czyli bezpardonowym konkursom poetyckim, które odbywają się na krakowskim Kazimierzu. Potop poetycki wylał się bowiem poza elegancką linię Plant. Opanował Kazimierz - krakowski antysalon słynący z pubów, klubów, restauracji i z zamiłowania do alternatywnej kultury.<br><br>&lt;tit&gt;Trzy minuty dla autora&lt;/&gt;<br><br>Slam Poetry wymyślił dwadzieścia lat temu robotnik z Chicago. Slam (z ang. trzask, odgłos uderzenia w policzek) nie ma nic wspólnego z deklamacją, czytaniem wierszy z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego