Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
z Panem... modlę się... ty masz na niego wpływ...
Korecka prosiła, aby Maria nie denerwowała chorego tego rodzaju rozmowami, lecz ta nie mogła zbyt długo walczyć ze swym powołaniem. Pragnęła nade wszystko wzmóc szanse swego zbawienia powracając na łono Kościoła zatwardziałego grzesznica. Siedząc wzdychała ponad migocącymi drutami włóczkowej robótki. Wreszcie wylało się z niej wszystko, co nosiła na sercu.
Korecki prosił o zaniechanie zbytecznej rozmowy. Ona jednak popadła w stan religijnej histerii i zdawało się jej, że została nawiedzona.
- Popatrz, jak Pan pokarał Żydów!... - krzyczała.
Kiedy Jurek otworzył drzwi do mieszkania i zwalił worek z wiórami z pleców, scena wyglądała tak: ojciec
z Panem... modlę się... ty masz na niego wpływ...<br>Korecka prosiła, aby Maria nie denerwowała chorego tego rodzaju rozmowami, lecz ta nie mogła zbyt długo walczyć ze swym powołaniem. Pragnęła nade wszystko wzmóc szanse swego zbawienia powracając na łono Kościoła zatwardziałego grzesznica. Siedząc wzdychała ponad migocącymi drutami włóczkowej robótki. Wreszcie wylało się z niej wszystko, co nosiła na sercu.<br>Korecki prosił o zaniechanie zbytecznej rozmowy. Ona jednak popadła w stan religijnej histerii i zdawało się jej, że została nawiedzona.<br>- Popatrz, jak Pan pokarał Żydów!... - krzyczała.<br>Kiedy Jurek otworzył drzwi do mieszkania i zwalił worek z wiórami z pleców, scena wyglądała tak: ojciec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego