że to było dla jego dobra.<br><br><tit>Alumn</><br><br>Rodzice Karola rozeszli się, kiedy chłopak był w trzeciej klasie podstawówki. Oboje byli wierzący. Kiedyś podsłuchał, jak po kolejnej kłótni umawiają się, że dla dobra dziecka zostaną razem, aż on przystąpi do Pierwszej Komunii.<br><br>- Potem były moje wagary, ucieczki z domu, papierosy, alkohol - wylicza Karol, trzeci rok seminarium. - Wolę nie myśleć, jak by się to dla mnie skończyło, gdyby nie księża z parafii. Długo do mnie docierali, bo byłem uparty jak wół i zbuntowany. Pojechałem na organizowany przez nich obóz i wtedy pomyślałem, że może bycie księdzem to nie jest taki zły pomysł.<br>Jeszcze