Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wymyślą jeszcze coś innego, nie mniej "dowcipnego". Oto na przykład pan Bugaj, znikający polityk znikającej partii, wydał z siebie ostatni pisk przed utonięciem. Pisnął mianowicie, by także prywatnym właścicielom i przedsiębiorcom państwo narzuciło wysokość zarobków. Jeśli przekroczą limit, państwo nałoży im domiar. Tu mnie trafiło. Bo ja jestem spokojny i wyluzowany misio, ale tylko do momentu, gdy zaczynają wchodzić na mój teren. W szafce w piwnicy leży sierp dla leworęcznych, który mi mój tata przywiózł jeszcze z Czechosłowacji. Ja nie straszę, ja obiecuję, że jeśli pomysł Bugaja przejdzie, ja zejdę do piwnicy i wyjmę sierp. Spokojnie naostrzę i z kamienną twarzą
wymyślą jeszcze coś innego, nie mniej "dowcipnego". Oto na przykład pan Bugaj, znikający polityk znikającej partii, wydał z siebie ostatni pisk przed utonięciem. Pisnął mianowicie, by także prywatnym właścicielom i przedsiębiorcom państwo narzuciło wysokość zarobków. Jeśli przekroczą limit, państwo nałoży im domiar. Tu mnie trafiło. Bo ja jestem spokojny i wyluzowany misio, ale tylko do momentu, gdy zaczynają wchodzić na mój teren. W szafce w piwnicy leży sierp dla leworęcznych, który mi mój tata przywiózł jeszcze z Czechosłowacji. Ja nie straszę, ja obiecuję, że jeśli pomysł Bugaja przejdzie, ja zejdę do piwnicy i wyjmę sierp. Spokojnie naostrzę i z kamienną twarzą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego