Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
przedmiot, nikomu w gruncie rzeczy niepotrzebny, przez tyle przechodził rąk w tak krótkim czasie. Powiedz Gabi, żeby się ładnie ubrała, i przychodźcie zaraz. Ja każę zaprzęgać.
Hubert powrócił sam, bo Gabi naprawdę nie miała w czym jechać do zamku.
Było trochę chmurno i pachniało deszczem. Matka oznajmiła, że dzień jest wymarzony na przejażdżkę powozem. Wprawdzie przejażdżka miała trwać cztery godziny tam i z powrotem, lecz tym lepiej. Niemiło jest tyle czasu smażyć się na słońcu, a i konie mniej się zmęczą.
Samochodem nie można było w tamtą stronę jechać, gdyż droga zbyt wiele sprawiała niespodzianek.
- Ta piękna panna, którą spotkałeś w
przedmiot, nikomu w gruncie rzeczy niepotrzebny, przez tyle przechodził rąk w tak krótkim czasie. Powiedz Gabi, żeby się ładnie ubrała, i przychodźcie zaraz. Ja każę zaprzęgać.<br>Hubert powrócił sam, bo Gabi naprawdę nie miała w czym jechać do zamku. <br>Było trochę chmurno i pachniało deszczem. Matka oznajmiła, że dzień jest wymarzony na przejażdżkę powozem. Wprawdzie przejażdżka miała trwać cztery godziny tam i z powrotem, lecz tym lepiej. Niemiło jest tyle czasu smażyć się na słońcu, a i konie mniej się zmęczą. <br>Samochodem nie można było w tamtą stronę jechać, gdyż droga zbyt wiele sprawiała niespodzianek. <br>- Ta piękna panna, którą spotkałeś w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego