pocztę. Mam 21 lat, Eryk zajął trzy lata mojego życia. Był moim wymarzonym facetem, zawsze uśmiechnięty i dowcipny, a dla mnie czuły i opiekuńczy. Bardzo dobrze rozumieliśmy się, wszędzie bywaliśmy razem, jakby jedno nie mogło żyć bez drugiego. Wystarczaliśmy sobie. Nie wiem, kiedy to wszystko się zmieniło i dlaczego. Mój wymarzony mężczyzna nie był już ciepły i czuły, wszystko nagle stało się nudne i monotonne. Coraz częściej byłam sama. On stał się obojętny na wszelkie propozycje, a ja coraz bardziej czepialska. Każde spotkanie kończyło się kłótnią, i to o byle co. Za każdym razem, kiedy chciałam porozmawiać o tym, co się