wiele innych, ale hasło na poste restante pozostaje "Jan Piszkowski, Warszawa 1".<br><br>Zanim przystąpię do dalszych relacji, winien jestem parę słów wyjaśnienia osobom nie zapoznanym z historią mojego życia. Otóż zakończyłem moją opowieść w chwili krytycznej: nie tylko przeżyłem głęboki zawód miłosny, ale musiałem pogrzebać nadzieję na karierę naukową z wymarzonym tytułem doktora włącznie. Pozbawiło mnie to wszelkich motywów do życiowej działalności. Mego samopoczucia nie polepszył woreczek złotych monet, odziedziczonych po ojcu, choć uczynił mnie człowiekiem bogatym na skalę krajową. Jedyną bliską mi osobą była sąsiadka w podzielonym mieszkaniu, pani Melania, osoba prosta, lat przeszło pięćdziesiąt, o sercu spragnionym uczucia, gotowa