Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
do drzwi. Wchodzi dwóch mężczyzn w garniturach, z walizkami. Wyglądają jak sycylijscy bandyci z filmu. Jeden wyciąga koronkowe obrusy, drugi zaczyna terkotać jak karabin maszynowy. Pop patrzy na nich niechętnie, lecz jego żona maca obrusy. Szybkostrzelny na nią kieruje ogień wymowy. Rozwija ogromny obrus, gniecie go, pokazuje, że się nie wymiął. Żona mówi coś do popa, który po chwili wahania wyciąga portfel i wręcza domokrążcy banknot.
Rower Tyrmanda
Może bym go wcześniej zauważył, gdybym częściej siadywał przy piwie. Stoi akurat naprzeciw tarasu ze stolikami. Jest stary, takich się od dawna nie używa. Ma dziwaczny hamulec na przednie koło, który naciska z
do drzwi. Wchodzi dwóch mężczyzn w garniturach, z walizkami. Wyglądają jak sycylijscy bandyci z filmu. Jeden wyciąga koronkowe obrusy, drugi zaczyna terkotać jak karabin maszynowy. Pop patrzy na nich niechętnie, lecz jego żona maca obrusy. Szybkostrzelny na nią kieruje ogień wymowy. Rozwija ogromny obrus, gniecie go, pokazuje, że się nie wymiął. Żona mówi coś do popa, który po chwili wahania wyciąga portfel i wręcza domokrążcy banknot.<br>&lt;tit1&gt;Rower Tyrmanda&lt;/&gt;<br>Może bym go wcześniej zauważył, gdybym częściej siadywał przy piwie. Stoi akurat naprzeciw tarasu ze stolikami. Jest stary, takich się od dawna nie używa. Ma dziwaczny hamulec na przednie koło, który naciska z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego