Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zdaniem z grona podejrzanych o otrucie lidera opozycji nie można wykluczyć również rosyjskich służb specjalnych. - Zamachu - powiedział Pawlenko w rozmowie z dziennikarzem "The Sunday Times" - dokonali ludzie, którzy chcieli go wyeliminować z kampanii prezydenckiej. A ponieważ Moskwa była zainteresowana takim scenariuszem, i ona znalazła się w gronie podejrzanych. Prasa brytyjska wymienia nawet środek, jaki mógł być użyty do zlikwidowania Juszczenki. - Był to tzw. żółty deszcz, tj. substancja opracowana w laboratoriach KGB i będącą radzieckim odpowiednikiem amerykańskiego "pomarańczowego agenta" - dioksyny używanej przez Amerykanów w Wietnamie. Wczoraj poważne zaniepokojenie chorobą Juszczenki wyraził przewodniczący ukraińskiego parlamentu Wołodymyr Łytwyn, dając jednoznacznie do zrozumienia, że w
zdaniem z grona podejrzanych o otrucie lidera opozycji nie można wykluczyć również rosyjskich służb specjalnych. - Zamachu - powiedział <name type="person">Pawlenko</> w rozmowie z dziennikarzem <name type="tit">"The Sunday Times"</> - dokonali ludzie, którzy chcieli go wyeliminować z kampanii prezydenckiej. A ponieważ <name type="place">Moskwa</> była zainteresowana takim scenariuszem, i ona znalazła się w gronie podejrzanych. Prasa brytyjska wymienia nawet środek, jaki mógł być użyty do zlikwidowania <name type="person">Juszczenki</>. - Był to tzw. żółty deszcz, tj. substancja opracowana w laboratoriach <name type="org">KGB</> i będącą radzieckim odpowiednikiem amerykańskiego "pomarańczowego agenta" - dioksyny używanej przez Amerykanów w <name type="place">Wietnamie</>. Wczoraj poważne zaniepokojenie chorobą <name type="person">Juszczenki</> wyraził przewodniczący ukraińskiego parlamentu <name type="person">Wołodymyr Łytwyn</>, dając jednoznacznie do zrozumienia, że w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego