Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
No, właśnie o to chodzi, że tam nie ma życia. O ile wegetacja i biologiczne życie jest, które sprowadza się do spożywania pokarmów, i chyba tam już nie ma młodzieży, na tym chyba nie ma młodzieży, młodzież ucieka pociągiem w niedzielę po południu i się rozjeżdża, a pozostają tylko właśnie wymierająca, emerytów, rencistów.
- Czego pani oczekuje?
- Od kogo?
- Od władzy, od na przykład od mediów.
- Od władzy? Życzeniem, życzeniem, nie moim, ale naszym, bo ja to raczej nie mówię tu w swoim imieniu, z tego na przykład, że ja w Kamieniu mam koleżanki z mojego roku, i w moim, moim roczniku
No, właśnie o to chodzi, że tam nie ma życia. &lt;gap&gt; O ile wegetacja i biologiczne życie jest, które sprowadza się do spożywania pokarmów, i &lt;gap&gt; chyba tam już nie ma młodzieży, na tym &lt;gap&gt; chyba nie ma młodzieży, młodzież ucieka pociągiem w niedzielę po południu i się rozjeżdża, a pozostają tylko właśnie &lt;gap&gt; wymierająca, emerytów, rencistów.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Czego pani oczekuje?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- Od kogo?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Od władzy, od na przykład od mediów.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- Od władzy? Życzeniem, życzeniem, nie moim, ale naszym, bo ja to raczej nie mówię tu w swoim imieniu, z tego na przykład, że ja w Kamieniu mam koleżanki z mojego roku, i w moim, moim roczniku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego