się z francuskim miastem Orange, już wtedy rządził tam nacjonalistyczny Front Narodowy. Władze Jarosławia przekonywały, że nic o tym nie wiedzą, a współpraca może przyczynić się do pozyskiwania unijnych pieniędzy. Obecny burmistrz miasta Janusz Dąbrowski uważa, że nie jest ważne, czy rządzi skrajna lewica czy prawica, ale to, jaki jest wymierny efekt współpracy. - Z racji wejścia Polski do UE rozpoczęliśmy rozmowy o współpracy gospodarczej, kontaktujemy firmy - mówi burmistrz i przekonuje, że Jarosław jest bezsilny wobec preferencji wyborczych w Orange.<br><br><tit>Partnerskie Cusco, honorowa Kurytyba</><br><br>Chociaż miasta po cichu przyznają, że związki partnerskie na odległość sporo kosztują, a po wielu oficjalnych wizytach i