Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
public house, czego nie należy mylić z polskim rozumieniem terminu "dom publiczny"). Do pubu nie przychodzi się wyłącznie po to, by spożyć pożądaną ilość piwa, ale po to, by spędzić tam czas z innymi. Idea jest taka, że nawet jeśli ktoś przychodzi sam, nie musi pozostawać w samotności. Odwrotnie - pub wymusza wręcz kontakt z otoczeniem. Po to są stoły obliczone na kilka osób, co czyni naturalnym zwyczaj dosiadania się, przy czym nikogo nie dziwi, że nieznajomy, który dosiadł się przed chwilą, nawiązuje rozmowę i zaraz staje się kompanem w towarzystwie.

Pub nie jest najlepszym miejscem dla samotników ani dla zakochanych par
public house, czego nie należy mylić z polskim rozumieniem terminu "dom publiczny"). Do pubu nie przychodzi się wyłącznie po to, by spożyć pożądaną ilość piwa, ale po to, by spędzić tam czas z innymi. Idea jest taka, że nawet jeśli ktoś przychodzi sam, nie musi pozostawać w samotności. Odwrotnie - pub wymusza wręcz kontakt z otoczeniem. Po to są stoły obliczone na kilka osób, co czyni naturalnym zwyczaj dosiadania się, przy czym nikogo nie dziwi, że nieznajomy, który dosiadł się przed chwilą, nawiązuje rozmowę i zaraz staje się kompanem w towarzystwie.<br><br>Pub nie jest najlepszym miejscem dla samotników ani dla zakochanych par
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego