albo chora i leżała <br>w szpitalu, albo wyjeżdżała, żeby gdzieś daleko <br>pracować, albo musiała się udać w daleką podróż, <br>a całym domem zajmowała się najstarsza córka. <br><br>"Najstarsza córeczka", której rolę grałam <br>zwykle ja, nie poddawała się przygnębieniu. Rozumiała, <br>że mama wróci i że będzie jej bardzo smutno, <br>jeśli zastanie ojca wynędzniałego i postarzałego <br>z rozpaczy, dzieci głodne, a cały dom opuszczony. <br><br>Najstarsza córeczka starała się więc być zawsze <br>pogodna, pocieszała ojca, była pracowita i wesoła, opiekowała <br>się młodszymi dziećmi. <br><br>I kiedy mama wracała, znajdowała dzięki niej w domu <br>pogodę, porządek i spokój. <br><br>Pewnego dnia zabawa ta zyskała jeszcze jedną uczestniczkę, <br>która