Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
z których jeden, ów właśnie pogromca krów Henrysi, powstał na spotkanie, uśmiechając się przyjacielsko.
- Więc ja przyszłam... wykupić te krowy - wykrztusiła z trudem dziewczynka. Ale pan roześmiał się tylko i zaraz zapoznał się z ojcem, a potem przedstawił go paniom i swemu sobowtórowi, który okazał się młodszym bratem. Z rozmowy wynikło, że młoda panna jest siostrą, starsza zaś dama opiekunką owej siostry.
- Więc to pan tak sobie wędruje po świecie ze swoją córeczką? - dziwiła się starsza dama. Ojciec całą drogę biedził się, co by tu wymyślić, aby upozorować wędrówkę, nadać jej jakiś cel przyzwoity.
- Wezmą nas za parę wariatów, Henrysiu, tak
z których jeden, ów właśnie pogromca krów Henrysi, powstał na spotkanie, uśmiechając się przyjacielsko. <br>- Więc ja przyszłam... wykupić te krowy - wykrztusiła z trudem dziewczynka. Ale pan roześmiał się tylko i zaraz zapoznał się z ojcem, a potem przedstawił go paniom i swemu sobowtórowi, który okazał się młodszym bratem. Z rozmowy wynikło, że młoda panna jest siostrą, starsza zaś dama opiekunką owej siostry. <br>- Więc to pan tak sobie wędruje po świecie ze swoją córeczką? - dziwiła się starsza dama. Ojciec całą drogę biedził się, co by tu wymyślić, aby upozorować wędrówkę, nadać jej jakiś cel przyzwoity. <br>- Wezmą nas za parę wariatów, Henrysiu, tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego