Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
to, czego nie powinnaś widzieć.
Wzgórze, pomyślała z przerażeniem Triss, wzgórze Sodden. Na którym kiedyś umarłam. Na którym mnie pochowano i wykuto moje imię na nagrobnym obelisku. Wzgórze i grób, które kiedyś upomną się o mnie.
Wiem to. Już mi to kiedyś wyprorokowano.
- Ja już podjęłam decyzję - powiedziała zimno i wyniośle, wstając i oburącz odrzucając na kark swoje piękne włosy. - Zaczynajmy.
Nenneke uklękła, oparła czoło o złożone razem dłonie.
- Zaczynajmy - powiedziała cicho. - Przygotuj się, Iola. Klęknij obok mnie, Triss. Weź Iolę za rękę.
Na zewnątrz była noc. Wyła wieja, sypało śniegiem.
Na Południu, hen za górami Amell, w Metinnie, w krainie
to, czego nie powinnaś widzieć. <br> Wzgórze, pomyślała z przerażeniem Triss, wzgórze Sodden. Na którym kiedyś umarłam. Na którym mnie pochowano i wykuto moje imię na nagrobnym obelisku. Wzgórze i grób, które kiedyś upomną się o mnie.<br>Wiem to. Już mi to kiedyś wyprorokowano.<br> - Ja już podjęłam decyzję - powiedziała zimno i wyniośle, wstając i oburącz odrzucając na kark swoje piękne włosy. - Zaczynajmy.<br>Nenneke uklękła, oparła czoło o złożone razem dłonie.<br> - Zaczynajmy - powiedziała cicho. - Przygotuj się, Iola. Klęknij obok mnie, Triss. Weź Iolę za rękę. <br>Na zewnątrz była noc. Wyła wieja, sypało śniegiem. <br>Na Południu, hen za górami Amell, w Metinnie, w krainie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego