życiu. Bez konsekwencji. Ot, kilka godzin potrząsania firankami.<br><br>- I ma Pan...<br><br>- ... dwóch wspaniałych synów. Starszy, Dawid, z pierwszego małżeństwa, jest znakomitym fotografikiem. Jestem jego najwierniejszym fanem, robi coraz lepsze zdjęcia. Publikuje już w "Playboyu". Drugi, Tytus, ma 10 lat. Sądzę, że będzie artystą, bo pisze opowiadania, śpiewa piosenki. Proszę sobie wyobrazić, że to dziecko któregoś dnia śpiewa swoją pierwszą kompozycję: "Na świecie jest wielu ludzi złych, a my, dzieci, nic na to nie poradzimy".<br><br>- A Pan jakim był dzieckiem?<br><br>- Często chorowałem. Było ze mną sporo kłopotów. W podstawówce nigdy nie byłem formalnym przywódcą czy gospodarzem klasy, ale zawsze obarczano mnie odpowiedzialnością