nie było żadnych natrętnych przypatrywań, ten brak zainteresowania mógłby kogoś nie obytego z niedorostkami utwierdzić w przekonaniu, iż zostałem uznany za swojego, ja jednak tak nie myślałem, rekomendacja Heniowa musiała rozbudzić w młodzieży ciekawość, dla każdego z osobna słowo "Oksymoron" znaczyło coś innego, także określenie "fachurka baletowy" z pewnością zapłodniło wyobraźnię, poza tym ważnym szczegółem było moje kompletne odzienie, podczas gdy wszyscy byli bardziej lub mniej rozebrani. Brak zainteresowania moją osobą kładłem nie na karb dobrego, klasycznego wychowania, lecz uważałem za skutek zamroczenia, któremu ulega niekiedy młodzież w grupie w obecności dorosłych, uważa ona, że być dorosłym to znaczy być tabetykiem