Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
twarzą w stronę, gdzie stał zajęty
widokiem malec. Drugi grubas - dobre tysiąc kilo więcej,
ocenił bystro i precyzyjnie Franciszek Kuśmierowski - wychynął
zza pleców kolegów.
- Mnie na to nie weźmiecie - dobiegło wyraźnie. - Jeszcze
na mózg nie upadłem. Możecie gadać do lampy, ja...
- Ty, człowieku. - Chudzielec w okularach
miał głos jak świeżo wyostrzona piła, aż małego
ciarki przeszły. Takiemu się narazić, no!
- ...skoro cię wybrali, znaczy, pokładają w tobie
zaufanie. A zaufanie, człowieku, rzecz bezcenna. Okradną
cię... pardon, wycofuję, nie to powiedziałem... więc
portki zgubisz, przepuścisz w oczko albo w tysiączka schedę
po babce - frajer, ale zaufanie kolegów stracisz - lepiej,
żebyś się nie
twarzą w stronę, gdzie stał zajęty <br>widokiem malec. Drugi grubas - dobre tysiąc kilo więcej, <br>ocenił bystro i precyzyjnie Franciszek Kuśmierowski - wychynął <br>zza pleców kolegów.<br>- Mnie na to nie weźmiecie - dobiegło wyraźnie. - Jeszcze <br>na mózg nie upadłem. Możecie gadać do lampy, ja...<br>- Ty, człowieku. - Chudzielec w okularach <br>miał głos jak świeżo wyostrzona piła, aż małego <br>ciarki przeszły. Takiemu się narazić, no!<br>- ...skoro cię wybrali, znaczy, pokładają w tobie <br>zaufanie. A zaufanie, człowieku, rzecz bezcenna. Okradną <br>cię... pardon, wycofuję, nie to powiedziałem... więc <br>portki zgubisz, przepuścisz w oczko albo w tysiączka schedę <br>po babce - frajer, ale zaufanie kolegów stracisz - lepiej, <br>żebyś się nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego