Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
funduszu pomocy pisarzom emigrantom. Przeznaczył na ten cel niektóre swoje autorskie honoraria.
Moje stosunki z nim były najwyżej towarzyskie, czyli powierzchowne. Nigdy nie doszło do poważniejszej rozmowy. W latach sześćdziesiątych podróżował po Stanach ze swoją o wiele młodszą przyjaciółką czy żoną. Złożyli nam w Berkeley wizytę. Jak w wielu podobnych wypadkach, ukazywała się moja niewygodna pozycja. Dla niego byłem autorem Zniewolonego umysłu, książki, którą czytał i cenił, a ja dla siebie byłem kimś zupełnie innym, autorem wierszy, jemu całkowicie nie znanych. Nie przypisuję jednak mego złego zachowania się podczas ich wizyty tej rozbieżności naszych dziedzin. Po prostu ja, gospodarz, upiłem się
funduszu pomocy pisarzom emigrantom. Przeznaczył na ten cel niektóre swoje autorskie honoraria.<br> Moje stosunki z nim były najwyżej towarzyskie, czyli powierzchowne. Nigdy nie doszło do poważniejszej rozmowy. W latach sześćdziesiątych podróżował po Stanach ze swoją o wiele młodszą przyjaciółką czy żoną. Złożyli nam w Berkeley wizytę. Jak w wielu podobnych wypadkach, ukazywała się moja niewygodna pozycja. Dla niego byłem autorem Zniewolonego umysłu, książki, którą czytał i cenił, a ja dla siebie byłem kimś zupełnie innym, autorem wierszy, jemu całkowicie nie znanych. Nie przypisuję jednak mego złego zachowania się podczas ich wizyty tej rozbieżności naszych dziedzin. Po prostu ja, gospodarz, upiłem się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego