Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 26
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
osobiście stan łańcuchów i ścieżek. Nadzorował także zaopatrzenie tatrzańskich schronisk górskich w apteczki Pogotowia - więc jego zasługi dla rozwoju TOPR były bardzo duże. Jak wspominali jego przyjaciele, przejął po Zaruskim zgrany zespół ratowników, był także bardzo lubiany i szanowany przez górali.
Na swoim motocyklu Harleyu-Davidsonie podwoził ratowników na miejsca wypadków i kierował trudnymi akcjami w skale i śniegu. Potrafił znakomicie organizować wyprawy. Gdy zdarzył się wypadek na Giewoncie, wysyłał ratowników góralskich jako pierwszy zespół, a sam zjeżdżał Harleyem na Krupówki. Ponieważ wiedział, że potrzebuje taterników, bo szykuje się robota w skale, to "wyłapywał" ich wprost z ulicy. Tak było z
osobiście stan łańcuchów i ścieżek. Nadzorował także zaopatrzenie tatrzańskich schronisk górskich w apteczki Pogotowia - więc jego zasługi dla rozwoju TOPR były bardzo duże. Jak wspominali jego przyjaciele, przejął po Zaruskim zgrany zespół ratowników, był także bardzo lubiany i szanowany przez górali.<br>Na swoim motocyklu Harleyu-Davidsonie podwoził ratowników na miejsca wypadków i kierował trudnymi akcjami w skale i śniegu. Potrafił znakomicie organizować wyprawy. Gdy zdarzył się wypadek na Giewoncie, wysyłał ratowników góralskich jako pierwszy zespół, a sam zjeżdżał Harleyem na Krupówki. Ponieważ wiedział, że potrzebuje taterników, bo szykuje się robota w skale, to "wyłapywał" ich wprost z ulicy. Tak było z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego