na łamach "Tygodnika" dwukrotnie. Wówczas mieszkali w wynajętym domu, nadającym się do rozbiórki. Po eksmisji udało im się wynająć mieszkanie w centrum miasta. Pani Danuta jest rencistką, ze schorzeniem stawu biodrowego. Jej mąż przeszedł dwa zawały i operację &lt;orig&gt;bajpasów&lt;/&gt;. Utrzymują się z dwóch rent - Danuty i dziewiętnastoletniego syna, który uległ wypadkowi podczas praktyki na budowie. Nadal mają nadzieję, że uda im się zdobyć mieszkanie komunalne z przydziału. Tymczasem nie mogą się nawet starać o pracę, bo... nadal nie są nigdzie zameldowani.<br>- Jesteśmy na liście oczekujących na przydział na drugim miejscu mówi Danuta Gądkiewicz. - Początkowo bardzo się cieszyłam, że to koniec naszych